» Derbowy poniedziałek. Tottenham - Chelsea.
-
Mecz kolejki. Tottenham - Chelsea.
-
Środa też jest dobra do grania. Bournemouth - Tottenham.
-
Zacząć grudzień trzema punktami. Tottenham - Fuhlam.
- zobacz więcej wiadomości
W ostatnim meczu 11. kolejki Premier League Tottenham podejmie na własnym stadionie zespół Chelsea. Jeśli Koguty chcą wrócić na pierwsze miejsce w tabeli to muszą powalczyć w tym meczu o 3 punkty. Dodatkowym smaczkiem poniedziałkowego spotkania jest powrót na Tottenham Hotspur Stadium Mauricio Pochettino, który po nie do końca udanej przygodzie z PSG postanowił wrócić do Anglii i przejąć stery na ławce trenerskiej Chelsea.
Ostatnie ligowe spotkania to zupełnie różne wyniku obu ekip. Tottenham w pięciu ostatnich meczach zdobył w sumie aż trzynaście punktów, tylko raz remisując 2:2 z Arsenalem na wyjeździe. Do tego jako jedyny zespół w stawce nie zaznał jeszcze smaku porażki. Z kolei Chelsea w analogicznym czasie zainkasowała siedem oczek. Złożyły się na to wygrane z Fulham oraz Burnely, a także remis z Arsenalem. W meczach z Astano Villą oraz Brentford The Blues musieli już uznać wyższość rywali.
W ostatnich latach to zespół Chelsea częściej sięgał po trzy punkty w starciu z lokalnym rywalem. Wszystko zmieniło się jednak w poprzednim sezonie, bowiem po serii pięciu zwycięstw The Blues padł remis 2:2, a w rewanżu lepszy okazał się Tottenham.
W ekipie Ange Postecoglou zabraknie kontuzjowanych Ivana Perisicia, Manora Solomona, Ryana Sessegnona oraz Alfiego Whitemana. Na urazy narzekają również Destiny Udogie oraz Ben Davies. Mauricio Pochettino ma znacznie większy ból głowy jeśli chodzi o zawodników zdolnych do gry. W derbach nie zagrają Trevoh Chalobah, Ben Chilwell, Carney Chukwuemeka, Wesley Fofana, Romeo Lavia oraz Christopher Nkunku. Do tego niepewni występu są Marcus Bettinelli, Armando Broja oraz Mykhailo Mudryk
Transmisja: Viaplay
Start: 21:00
Sędzia: Michael Oliver
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
jestesmy w dupie, to niestety predzej czy poznije musialo sie zdarzyc patrzac na to jak krotka lawke mielismy, dobrze szlo bo gralismy najlepsza 11 co mecz i nie bylo europejskich pucharow
oby levy dostrzegl to ze w obronie nie ma kogo wstawic chyba ze jest zakochany w dierze, a i ten nawet nas nie ratuje..
jakies nadzieje przebijaja sie w pllotkach transferowych, ale w plotkach to ja juz widzialem polowe pilkarzy w europie u nas
Tottenham zimą pokusi się o transfer lewonożnego stopera w związku z poważnym urazem Micky'ego van de Vena. Wysoko na liście życzeń znajduje się Lloyd Kelly z Bournemouth. [Evening Standard]
nawet jakby doszlo do kupna powyzszego gracza o ktorym wiem tyle ze istnieje to moim zdaniem to za malo.
Całkiem sensowną drużynę z kontuzjowanych można złożyć
@SamiMokbel81_DM
Tottenham fear James Maddison ankle injury is worse than first expected amid growing concerns he is facing a long lay-off
Za dobrze szło kurva, za dobrze.
Ponoć Porro nie trenował cały tydzień i jutro nie zagra. Z tyłu będzie skład węgla i papy.
Wystarczył jeden mecz i wszystko jeblo w 55 minut. Zastanawiam się co by było jakbyśmy grali jeszcze w europejskich pucharach, kontuzję pewnie byłyby jeszcze wcześniej.
Na chwilę obecną zestawienie kontuzjowanych graczy wygląda tak:
Perisic
Solomon
Richarlison
Maddison
Davies
Porro
Sessegneon
Van De Ven
>>kiriak napisał:
>>>>McFlay napisał:<br />
>>Estimates suggest that Micky van de Ven will be out until January at the earliest<br /><br />
<br /><br />
(Telegraph) <br />
<br />
Z jednej strony dobra wiadomość, bo to niecałe dwa miesiące. Z drugiej wypada na świąteczne zagęszczenie meczów
Zaczekajmy do oficjalki. Bo każde media mówią inaczej.
>>kiriak napisał:
>>Tottenham are confident that Micky van de Ven will not need surgery on the hamstring injury he suffered against Chelsea, however, it is not clear yet how long he will be out of action for.
Ja bym się nie łudził. W tym roku go już raczej nie zobaczymy.
Spurs will target a new left central defender in the January transfer window as they wait to hear how long Micky van de Ven will be out for.
Bournemouth's Lloyd Kelly is expected to be a target and could be available for a cut-price fee.
Zdecydowanie wolę go niż tego przereklamowanego Guehi z Palace
>>McFlay napisał:
>>>>kiriak napisał:<br />
>>Hojbjerg ostatnie spotkania duży plus, naprawdę się nam przyda, za niedługo pauza Bissoumy <br />
<br />
Jak kogoś byśmy kupili to bym go sprzedał. Bym poważnie zastanowił czy nie warto go wystawić na środku obrony ze względu na absencje.
To jest myśl: Porro, Dier, Hojbjerg i Royal. W następnym meczu wróci Udogie. Jest z czego szyć póki co.
opadły emocje po tym szalonym meczu więc na spokojnie mam jedna kwestie: czerwień dla Romeo jak najbardziej zasadna, nie ma znaczenia, że w sumie przypadku, po zagraniu w piłkę. W bardzo podobnej sytuacji dostał czerwo Curtis Jones z Liverppolu w meczu z nami, gdzie też po zagraniu w piłkę, noga Jonesa ześlizgnęła się po piłce i w niebezpiecznym sposób uderzyła w staw skokowy Bissoumy. W obu sytuacjach w dużej mierze faul przypadkowy, niezamierzony ale skrajne niebezpieczny dla przeciwnika i w obu sytuacjach prawidłowe czerwo. Starając się być możliwie bezstronnym to ja nawet zauważam, że Romeo działał w nieco bardziej bezmyślny i na oślep sposób ale to już na marginesie.
>>kiriak napisał:
>>Hojbjerg ostatnie spotkania duży plus, naprawdę się nam przyda, za niedługo pauza Bissoumy
Jak kogoś byśmy kupili to bym go sprzedał. Bym poważnie zastanowił czy nie warto go wystawić na środku obrony ze względu na absencje.
>>McFlay napisał:
>>Bielsa nigdy nie prowadził poważnego klubu. Reprezentacji nie liczę. Jakby dostał szanse to by mógł coś pokazać. Klopp postawił autobus a efekt był ten sam. Ważne ze kibice są z zespołem i piłkarze tez się z nimi integrują. Na tym poziomie mental robi olbrzymia różnice.
Mentalnie ten mecz dał dużo klubowi, zacisnął więź piłkarzy, trenera i kibiców. Nie pamiętam meczów w Anglii, gdzie kibice dopingują przegrywającą drużynę do końca, no może poza Crystal Palace ale to też od niedawna
Autobus, ja wam dam kurva autobus.
Ange po meczu:
Ange Postecoglou on the high line even at nine men:
"It's just who we are mate, It's who we're gonna be as long as I'm here. We go down to 5 men, we'll have a go".
>>nnaderowy napisał:
>>>>KRIS napisał:<br />
>>Stojąc na połowie Dierem i liczyć na spalone. To ja już jednak nie wiem czy to jest gra z jajami czy jednak Ange coś jednak popieprzyl <br />
<br />
<br />
A jaki miałbyś inny pomysł w grze 9 na 11 ze składem jaki mieliśmy?
Raczej nie.autobus, ale jednak grając w.linii na środku boiska z.Erikiem i Royalem i zapraszając tym samym przeciwnika do prostopadłych podań i ganianek z nimi to.raczej nie. Za wysoko stanęliśmy.
Bielsa nigdy nie prowadził poważnego klubu. Reprezentacji nie liczę. Jakby dostał szanse to by mógł coś pokazać. Klopp postawił autobus a efekt był ten sam. Ważne ze kibice są z zespołem i piłkarze tez się z nimi integrują. Na tym poziomie mental robi olbrzymia różnice.
Opier*olić Wolves tym co mamy, jedyny sensowny plan na najbliższy tydzień. Zapomnieć o tym meczu, bo o czym tu pamiętać? Mieliśmy mnóstwo okazji na wyrównanie, nie siadło. Życie. 4-1 w pizdę, przełkniemy po tych wszystkich blamażach. Ale tam jest wiara, w każdym zawodniku. I jestem przekonany, że to będzie działać niezależnie od miejsca w lidze. Mamy drużynę, po raz pierwszy od dobrych paru lat.
Ange Postecoglu z dzisiaj i Ange z potrójnej korony w Szkocji i porażki 5:1 u siebie z Bodo Glimt to ten sam gość. Dla Was to plus, dla mnie to znak, że nie zmienił nic. Top 4 będzie cudem a my zawsze będziemy grać tak samo. Fajnie się to oglada ale to nie FIFA do piwka z kolegą. O dzisiejszy mecz się kompletnie nie czepiam ale jak pisałem przed sezonem to będzie Bielsa 2.0 pod pewnym względem. Taktyka ponad wynik bo muszę postawić na swoim. Dopóki szło to ok ale teraz zaczniemy mecz Daviesem, Lo Celso, Dierem i będzie ta sama taktyka. Powodzenia fajnie juz było bo była ta sama 11stka.
>>nnaderowy napisał:
>>Ja tam jestem z drużyny dumny. Po prze*ebaniu 4-1 jestem dumny z Tottenhamu. I tyle. I niech się losie cieszą z dziesiątego miejsca, jak my się sadzimy na drugim. W rewanżu odbierzemy co nasze.
Dokładnie, będzie ogień w dupach ruskich
Szkoda że nie mamy już zmian, wszedłby jeszcze Riczi i podostrzyłby grę
Jak się broni w 9-tkę stojąc na połowie to musiało w końcu wpaść
Ja tu pisze głównie negatywy a jak jest ok to raczej niewiele ale na codzień z dumą chodzę w koszulkach Spurs nawet jak nam nie idzie a dzisiaj dalej wierzę w 3 pkt. Nie ma co się załamywać. Lecimy po swoje. Takie miejsce w tabeli każdy brałby w ciemno w tej kolejce a pewnie i 4 miejsce tez.
Nie rozumiem też Romero.
Myślałem że wyciągnął wnioski że swojego zachowania w ubiegłych sezonach, do tej pory grał odpowiedzialnie, wprowadzał spokój z tyłu. Aż nagle mu odpjerdoliło po całości, co on sobie myślał ? Zobaczcie powtórkę z tej sytuacji z czerwem, on nie patrzył nawet na piłkę tylko jechał nogą w swojego nota bene kolegę z reprezentacji
>>KRIS napisał:
>>Ale katastrofa.<br />
<br />
Zaczynamy świetnie i zamiast po 10 minutach zamknąć mecz oddajemy inicjatywę, nonszalancja w obronie, stracony nieuznany gol. Potem Rolls-Roycowi popaliły się styki (pracował solidnie na czerwo od początku). A potem VDV (tego żałuję najbardziej), Madders, wszystko co mogło się s*******ic to się s*******ilo. <br />
<br />
Przy 1:0 wystarczyła chłodna glowa a nie podpałka pt. "Rozyebiemy ich"<br />
<br />
Mimo wszystko jakoś glupio wierzę że nie przegramy tego meczu. <br />
<br />
A co będzie dalej (VDV wypadnie pewnie niestety na długo szlag) to jedna wielka niewiadoma.<br />
<br />
Tu się nie zgodzę, po raz pierwszy od dawna z Tobą. Bo w chłodnej głowie to my jesteśmy zje*ani, przez chłodną głowę przy 1-0 przegraliśmy ostatnie kilka sezonów. To właśnie tak miało wyglądać. 1-0, jazda dalej, 2-0 (prawie się udało, Son spalił). Siłą rzeczy gdzieś szanse dla Chelsea się pojawiły, bo nie da się tak zadupczać cały czas. A dalej to już jazda bez trzymanki, której ani Ange sobie nie ustawił, ani Poch bo futbol czasami wymyka się z ram. I to jest taki mecz.
Kontuzje, no to zobaczymy. Jak pisał mefisto, mamy trochę luzu w terminarzu. Jeden mecz to nie tragedia, poczekajmy na to co lekarze powiedzą.
Ale katastrofa.
Zaczynamy świetnie i zamiast po 10 minutach zamknąć mecz oddajemy inicjatywę, nonszalancja w obronie, stracony nieuznany gol. Potem Rolls-Roycowi popaliły się styki (pracował solidnie na czerwo od początku). A potem VDV (tego żałuję najbardziej), Madders, wszystko co mogło się s*******ic to się s*******ilo.
Przy 1:0 wystarczyła chłodna glowa a nie podpałka pt. "Rozyebiemy ich"
Mimo wszystko jakoś glupio wierzę że nie przegramy tego meczu.
A co będzie dalej (VDV wypadnie pewnie niestety na długo szlag) to jedna wielka niewiadoma.
>>mefisto52 napisał:
>>Chelsea zaczęło od 5-6 fauli i nic z za chwilę Udogie żółta za wjazd metr obok rywala. Ogólnie sędzia nie dojechał na mecz I liczę na to, że Chelsea tez się głupio zagotuje i pogramy trochę czasu 10 vs 10. Zwłaszcza, że nawet 1 mniej i tak tworzymy okazję.
Udogie powinien za to wylecieć więc niech się cieszy. Sanki z powietrza to jest czerwona z urzędu.
>>Lolo napisał:
>>>>mefisto52 napisał:<br />
>>Teraz po prostu pokażmy charakter i zobaczymy na ile to wystarczy. Nawet porażka to nic strasznego przy porażkach Liverpoolu i Arsenalu. Takie mecze budują mentalność drużyny. <br />
<br />
Ch.. z wynikiem. Brak Romero VDV i Maddison to jest problem.
Gramy 1 mecz za tydzień z Wolves i następny 26 listopada. Wtedy Maddison i VDV może będą już dostępni. Po co panikować a i tak kontuzje nikogo nie ominą przez cały sezon. Zwłaszcza jak nie masz ławki.
Chelsea zaczęło od 5-6 fauli i nic z za chwilę Udogie żółta za wjazd metr obok rywala. Ogólnie sędzia nie dojechał na mecz I liczę na to, że Chelsea tez się głupio zagotuje i pogramy trochę czasu 10 vs 10. Zwłaszcza, że nawet 1 mniej i tak tworzymy okazję.
>>mefisto52 napisał:
>>Teraz po prostu pokażmy charakter i zobaczymy na ile to wystarczy. Nawet porażka to nic strasznego przy porażkach Liverpoolu i Arsenalu. Takie mecze budują mentalność drużyny.
Ch.. z wynikiem. Brak Romero, VDV i Maddisona to jest problem.
Hehheh, znów nie ma za bardzo się cofnęli
>>KRIS napisał:
>>estiny wrócił. Fajnie
Musi się mega postarać bo wszedłby mi Mitchel z 15 pkt w fantasy xd A tak na poważnie to nie widzę wyjściowej 11stki bez tego małolata.
Musi się mega postarać bo wszedłby mi Mitchel z 15 pkt w fantasy xd A tak na poważnie to nie widzę wyjściowej 11stki bez tego małolata. ">odpowiedz
Nie zapomnę poprzednich sezonów gdzie na mecz z Chelsea wybiegali od razu z kupą w spodenkach i spotkanie kończyło się nie po naszej myśli. Dzisiaj wyjdziemy zagrać po prostu Ange Ball jak w każdym meczu a coś czuje, że to Pochettino bardziej stresuje się wizytą na naszym stadionie i może przekombinować taktykę na ten mecz.
Liczę na to, że kibice nie dadzą plamy i powitają Pocha jak swojego a nie gwizdami bo na to nie zasłużył.