» Gramy do końca. Tottenham - Crystal Palace.
-
1/2 EFL CUP. Liverpool - Tottenham.
-
Czy wygramy jakiś mecz? Brentford - Tottenham.
-
Liga Europy - 8 kolejka. Tottenham - IF Elfsborg.
- zobacz więcej wiadomości

W meczu 35. kolejki Premier League Tottenham zmierzy się na własnym stadionie z Crystal Palace, które liczy na spokojne zakończenie sezonu w środku tabeli. Koguty natomiast nadal myślą o zakwalifikowaniu się do europejskich pucharów.
W minionej kolejce Tottenham przegrał hitowe spotkanie z Liverpoolem 3:4. Decydująca bramka dla The Reds padła w doliczonym czasie gry, chwilę później po wyrównaniu Kogutów. Wcześniej londyńczycy podzielili się punktami z Manchesterem United (2:2) oraz skompromitowali się w rywalizacji z Newcastle United (1:6). Od początku kwietnia Crystal Palace radzi sobie bardzo dobrze. Ma za sobą zwycięstwa z Leicester City (2:1), Leeds United (5:1), Southampton (2:0) oraz West Hamem United (4:3). Orły przegrały tylko jedno z ostatnich sześciu spotkań – przeciwko Wolverhampton (0:2).
W ekipie Tottenhamu w najbliższą sobotę zabraknie kontuzjowanych Rodrigo Bentancura, Yvesa Bissoumy, Emersona Royala, Hugo Llorisa oraz Ryana Sessegnona. Cała piątka pauzuje już od dłuższego czasu. Jeśli chodzi o Crystal Palace, przeciwko Kogutom na pewno nie zagrają Nathan Ferguson, James McArthur, James Tomkins i Naouirou Ahamada.
Transmisja: Viaplay
Start: 16:00
Sędzia: Darren England
Your starting XI for #TOTCRY pic.twitter.com/9gGpcvlf25
— Tottenham Hotspur (@SpursOfficial) May 6, 2023
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze


>>Lolo napisał:
>>Z Tottenhamem chyba nigdy nie doczekam czegoś takiego: https://streamin.me/v/14da712d
Swoją największą szansę żeby usłyszeć magiczne WeAreTheChampions mieliśmy 1.06.2019 w Madrycie. To była nasza życiowa okazja, nie powtórzy się już niestety.




>>amian napisał:
>>>>Mahalik96 napisał:<br />
>>Z daleka od tej ligi konfitury. Już lepiej zając 8.miejsce i mieć z głowy puchary. <br />
<br />
No tak, nie ma to jak grać kolejny sezon o nic.
Jakbyśmy w jakimkolwiek o coś grali ok oprócz finału LM czy pucharu ale łysy żyd się postarał abyśmy go przegrali

Jeżeli Masonowi uda się awansować do Ligi Europy to biorąc pod uwagę ten sezon to będzie sukces. Ja będę zadowolony. Racjonalnie - marne szanse. Liverpool ma łatwy terminarz. Brighton w niesamowitym gazie. Co prawda mają trudne mecze do końca sezonu, ale 2 pkt straty do nas i 3 mecze w zapasie. Jedyny pozytyw jest taki, że jeżeli awansujemy do LKE to może przy szczęśliwym losowaniu i awansie polskich zespołów trafimy na Częstochowę lub Warszawę i będzie można pooglądać naszych z bliska





