» Liga Europy - 1/4 finału. Eintracht - Tottenham.
-
Plotki transferowe - lato 2025
-
Koniec sezonu. Tottenham - Brighton.
-
TOTTENHAM WYGRYWA LIGĘ EUROPY!
- zobacz więcej wiadomości

Tottenham tydzień temu nie wykorzystał w pełni atutu własnego boiska, przez co w Niemczech będzie miał trudniejsze zadanie. W Londynie marzą o wygraniu trofeum, a droga do końcowego zwycięstwa w Lidze Europy nie jest już długa. Jednak to Eintracht jest faworytem czwartkowego pojedynku. Orły wygrały swoje ostatnie ligowe spotkanie 3:0 a ich przeciwnikiem było walczące o utrzymanie. Koguty też grały z drużyną grającą o utrzymanie ale poległy 4:2 na wyjeździe z Wolverhampton.
Sytuacja kadrowa:
Eintracht: Kontuzjowani są Kevin Trapp oraz Junior Dina Ebimbe. Wykluczeni z tego meczu są Oscar Hojlund, Krisztian Lisztes oraz Igor Matanovic.
Tottenham: Kontuzjowani są Dragusin oraz Son. Nie zgłoszeni do gry na tym etapie rozgrywek są Forster, Kinsky, Reguilon, Werner.
Transmisja: Polsat Sport Premium 4
Start: 21:00
Sędzia: Davide Massa (Włochy)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze

>> mefisto52 napisał:
>> Dlatego super, że pierwszy mecz jest w Londynie. Trzeba tam zagrać na jakieś 3:0 a w rewanżu tylko kontrolować spotkanie i niech Norwegowie się martwią. Fajnie jest pogdybać ale czy ich stać na pokonanie wysoko kogokolwiek w obecnej formie ?
_______________________________
Pewnie stać, to jednak Bodo, nie Lazio (szok). Z drugiej strony no widać że Norwegowie mają jaja ze stali, skoro przegrywając w Rzymie 3-0 wyszarpali awans. Będą jeździć na dupach, pytanie czy my będziemy.
Dlatego super, że pierwszy mecz jest w Londynie. Trzeba tam zagrać na jakieś 3:0 a w rewanżu tylko kontrolować spotkanie i niech Norwegowie się martwią. Fajnie jest pogdybać ale czy ich stać na pokonanie wysoko kogokolwiek w obecnej formie ?
No pewnie, że nie można lekceważyć. Co najmniej z 4 powodów:
- ograli czołową drużynę Serie A
- mają sztuczną murawę, a wiadomo że na takiej zupełnie inaczej się gra
- pogoda (Glimt to już prawie koło podbiegunowe)
- zawsze istnieje ryzyko przytotenhamienia
Bodo już raz pogoniło postecogoulu nie można ich zlekceważyć




Z innej beczki - Legia wygrała na Stamford Bridge.
Może przyjadą nas nauczyć jak to się robi

>> nuanda napisał:
>> >> nuanda napisał:
>> Vdv, bergvall, solanke może jeszcze poro ......... i zero zespołu. I dziwoląg w bramce eintrachtu który nam pomaga. Tyle z tego. Liczy się awans ale problem jest ten sam i ma wyraźną nadwage
_______________________________
I Romero ze stali ofkorst
_______________________________

>> nuanda napisał:
>> Vdv, bergvall, solanke może jeszcze poro ......... i zero zespołu. I dziwoląg w bramce eintrachtu który nam pomaga. Tyle z tego. Liczy się awans ale problem jest ten sam i ma wyraźną nadwage
_______________________________
Cieszę się jedynie z wyniku.
Sezon się dzisiaj nie skonczyl i to jedyny pozytyw. Gra dramat.

Właśnie takiego Romero jak dziś potrzebujemy i takiego kapitana. Trzeba się liczyć, że na sezon co najmniej jedna czerwona, ale kvrwa tak ma wyglądać kapitan angielskiej drużyny.
Jadę jak po psach, to i pochwalę. Udźwignęli, nie wierzyłem ale udźwignęli. Z Lazio będzie ciężko, bo Bodo już raczej nie ogarnie. Ale przepchnęli ten awans kolanem i za to szacun. A Bergvall powinien dostać najwyższy kontrakt w drużynie.




>> nnaderowy napisał:
>> Widzieliście, co Sarr odpyerdala? Ten typ powinien mieć zakaz gry w piłkę na profesjonalnym poziomie.
_______________________________
Trzeba go sprzedać póki ktoś jeszcze się może nabrać, w ogóle pozbyć się tej czarnej dupy w środku x2












Czytam różne tutaj i ja tam nie wiem ale Solanke jest jak zwykle.zajebiście przydatny. To nie magik na 20 bramek ale jal już ma szanse zawalczyć to pod mocną presją pezeciwnika zwykle nie traci a często robi coś z niczego. To że ten pseudo trener zrobił z tego zespołu ciepłą kupe nie pomaga skorzystać z umiejętności Solanki.



>> KRIS napisał:
>> Czy was też śmieszą te machające flagi na sektorach za bramkami na niemieckich stadionach ?
Idziesz sobie na mecz a tu jakiś chvj macha Ci 90 minut przed oczami że nic nie widać xD
_______________________________
Za bramkami nie siedzą/stoją ludzie, którzy przychodzą oglądać mecz

W sumie pod koniec pierwszej połowy to Frankfurt wyglądał, jakby narobił przed własnymi kibicami. Te awantury o nic, nerwówka. Tak patrząc na ich grę, aż żal tego nie wziąć. Z drugiej strony, we are Spurs. Nie ma rzeczy, której nie potrafimy zepsuć.
Co do czerwonej, no to moim zdaniem taka pomarańczowa. Obroniłby się sędzia z czerwonej, obroni się i z żółtej. Maddison tą głowę miał nisko, bramkarz szedł na piłkę, bez intencji zrobienia komuś krzywdy.

>> kiriak napisał:
>> Przepis jest jasny, a ta sytuacja pod tym względem jest klarowna. Tutaj nie ma żadnych kontrowersji. Każdy zawodnik, który gra w piłkę musi mieć na uwadze bezpieczeństwo innych piłkarzy. To jest klasyczny przykład sytuacji, kiedy uderzenie kolanem w głowę przeciwnika nie jest postępowaniem właściwym. To jest eweidentna czerwona kartka i rzut karny - komentował były sędzia Rafał Rostkowski w Kanale Sportowym.
Mógł dać, to przykład z polskiego podwórka.
_______________________________
Wyjaśnione

Przepis jest jasny, a ta sytuacja pod tym względem jest klarowna. Tutaj nie ma żadnych kontrowersji. Każdy zawodnik, który gra w piłkę musi mieć na uwadze bezpieczeństwo innych piłkarzy. To jest klasyczny przykład sytuacji, kiedy uderzenie kolanem w głowę przeciwnika nie jest postępowaniem właściwym. To jest eweidentna czerwona kartka i rzut karny - komentował były sędzia Rafał Rostkowski w Kanale Sportowym.
Mógł dać, to przykład z polskiego podwórka.
>> ortgon90 napisał:
>> >> KRIS napisał:
>> A ten zdziwiony chvj powinien czerwo dostać
_______________________________
Nie może dostać chyba czerwonej kartki bramkarz jak jest już karny był taki przepis chyba o podwójnym karaniu drużyny
_______________________________
Pierwsze czytam

>> ortgon90 napisał:
>> >> KRIS napisał:
>> A ten zdziwiony chvj powinien czerwo dostać
_______________________________
Nie może dostać chyba czerwonej kartki bramkarz jak jest już karny był taki przepis chyba o podwójnym karaniu drużyny
_______________________________
Fakt

Szkoda Maddersa, ciekawe jak formą Kulu po kontuzji
Ole!
Chociaż karnego trafił, bo gra dzisiaj totalne gówno ten nasz strajker. Nawet jak bramkarz znokautował Maddersa to tak skleił sobie piłkę ze mu odskoczyła na pińć metrów.
A że bramkarz nie wylapal czerwonej to tez jakiś absurd


Ja nie wiem co się z Bentancurem stało. Był moment, że myślałem o nim jako o podstawowym środkowym na lata, miał jakiś ciąg na bramkę, może nie był wirtuozem, ale technicznie nie kaleczył. A po jednej z kontuzji, jak inny zawodnik, jakby mu się nie chciało.


Dzida od bramkarza, środkiem boiska i wchodzi sobie chłop między dwóch stoperów jak po swoje. Nie trzeba wiele. Oczywiście VdV już się z Vicario kłócą. Kurva, jaka tam jest atmosfera to ja nie mam pytań. Liżą się po jajach na instagramach, a na boisku widać jak na dłoni że większość patrzeć na siebie nie może.
Na domiar złego, przy linii wielki, naburmuszony brat. Nie wiem, nie widzę żadnych zmian na lepsze od miesięcy. To co było tragiczne dalej jest tragiczne, to co było średnie, robi się złe itd.
I Tel na domiar złego dalej kopie się po czole.




Skład gitara, najlepsze zestawienie środka pola na ten moment. No i jest Kulu na ławce, może coś ruszy jak bedzie potrzeba.
A dwoma murzynami nawet nie strasz
Ja dzisiaj obejrzę, bo wierzę że zepną dupska i będą zasuwać jak tydzień temu - w tamtym meczu podobało mi się i zaangażowanie i pressing był w tempo, graliśmy wysoko i byliśmy dużo lepszym zespołem od Eintrachtu. Tylko wynik sie nie zgadzał. To nie są jacyś mocarze i jesteśmy w stanie ich ograć na wyjeździe.
Mam nadzieję na dobry skład dzisiaj.
Też jestem na koncowce akurat ciekawej książki Bartosiaka, ale dzisiaj będzie mecz - poczytam na ligowych potyczkach, które już totalnie odpuściłem w tym sezonie bo nie ma dla mnie różnicy czy skończymy na 12 czy na 17 pozycji.
mam taka teorie na temat Anga w koło grudnia stycznia graliśmy właściwie rezerwowym składem co 3 dni bez rotacji bo nie było kogo wpuszczać a mimo to kangur gral wysoko i pressował mimo ze nasze "gwiazdy" za bardzo nie miały na to pary potem nagle pstryk i zmienia taktyke na bardziej def ktorej trzyma sie do teraz nie presujemy tak wysoko całym zespołem i tutaj własnie wydaje m sie ze kangur dostał przykaż od prezesa ze ma cos zmienić w tej grze albo go wywali (oczywiscie chodzi mi o to ze taka rozmowa musiała sie odbyć kolo stycznia) bo od tego czasu gramy z meczu na mecz coraz wieksze gówno...
