» Wielki triumf nad United!
-
Trudny wyjazd. Newcastle - Tottenham.
-
Walka o TOP 4. Tottenham - Nottingham Forest.
-
Derby. West Ham - Tottenham.
- zobacz więcej wiadomości
Po emocjach związanych z transferem Lucasa Moury, z którymi mieliśmy do czynienia od kilku dni, nadszedł czas na emocjonujący wieczór ostatniego dnia zimowego okienka transferowego. Na Wembley Tottenham podejmował Manchester United. Spurs pokonali drużynę z Old Trafford 2-0 i zbliżyli się do podopiecznych Jose Mourinho na pięć punktów w ligowej tabeli.
Wynik spotkania został ustalony już w pierwszej połowie spotkania, która rozpoczęła się od bramki w...10. sekundzie. Jan Vertonghen długim podaniem szybko uruchomił Harry'ego Kane'a, ten odegrał do Delle Allego, piłka dość przypadkowo trafiła pod nogi Christian Eriksena, który z kilku metrach pokonał De Geę.
Szybko stracony gol sprawił, że Manchester próbował bardzo szybko obronić straty. Tottenham nie zdecydował się jednak wycofać, w związku z czym byliśmy świadkiem niebywale szybkiego pierwszego kwadransa. Wymianę ciosów lepiej wytrzymali podopieczni Pochettino, który z minuty na minutę stabilizowali poczynania na boisku, zaczynając coraz bardziej kontrolować przebieg meczu. Seria ataków Kogutów zakończyła się samobójczym trafieniem Phila Jonesa, którego niefortunna interwencja zaskoczyła hiszpańskiego golkipera United.
Tottenham do przerwy prowadził i należy stwierdzić, że prowadził zasłużenie. Swoje okazje miał również Harry Kane, jednak jego celownik był dziś - o dziwo - rozregulowany.
Mimo zmiany stron, zmianie nie uległ obraz gry. To Tottenham ciągle dominował, raz po raz zagrażając bramce Davida De Gey. Swoje szanse mieli wszysy ofensywni piłkarze Spurs, jednak brakowało szczęścia lub na drodze piłki stawał bramkarz rywala.
Biorąc pod uwagę wpadki Arsenalu i Chelsea, która dziś przegrała u siebie z Bournemouth aż 0-3, tabela Premier League uległa wyraźnemu spłaszczeniu. Drugi w tabeli Manchester United ma na swoim koncie 53 punkty, wyprzedzając o trzy oczka Liverpool i Chelsea, a także o pięć Tottenham, za którego plecami dosyć wyraźnie jest już Arsenal, który do piątej lokaty traci sześć punktów. W najbliższej kolejce Spurs mogą wrócić do pierwszej czwórki, bowiem na Anfield Liverpool podejmie właśnie podopiecznych Pochettinio. Ewentualna wygrana pozwoli Kogutom przeskoczyć podpiecznych Jurgena Kloppa.
Tottenham: Lloris - Trippier, Sanchez, Vertonghen, Davies - Dembele (Wanyama), Dier - Son (Lamela), Eriksen, Alli (Sissoko) - Kane
Ławka: Vorm, Rose, Walker-Peters, Wanyama, Sissoko, Lamela, Llorente
Man Utd: De Gea – Valencia, Young, Jones, Smalling – Matic, Pogba – Lingard, Martial, Sanchez – Lukaku.
Rezerwa: Romero, Rojo, Shaw, Fellaini, Herrera, Mata, Rashford.
Wojciech Misiak Follow @MisiakWoj
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Jak wam się dalsze zabijanie piłki przez City podoba. Guardiola wystawił ławkę rezerwowych 6 zawodników zamiast dać szansę młodym. To po co im szkółka za miliony milionów? Odsyłam do świetnej wypowiedzi Nevilla http://www.skysports.com/football/news/29326/11234431/neville-on-peps-joke-bench-decision
>>Spurs napisał:
>>https://www.meczyki.pl/newsy/hiszpanskie-media-tottenham-jest-gotow-sprzedac-harryego-kanea-za-200-milionow-euro/73239-n<br />
<br />
co oni wpier**lają
Komentarze są rozbrajajace. Nie sądziłem, że kibicujac jakiejś drużynie można, aż tak nie znać się na piłce. Nie wiem czy wiecie, ale jeden z gości napisał, że Kane jest juz PSG xddd. U nas gra podróba.
Mam prośbę. Dajcie jaką stronę ze streamami.
Zawsze coś szukałem na meczykach, ale teraz oni chyba branżę zmieniają
">odpowiedz
>>Mecz oglądałem w barze i piłem, więc pytam was czy my naprawdę zdominowaliśmy United tak jak mi się wydawało, czy to ułuda i fart?
Fart to mieli United, że skończyło się 2:0. Spokojnie mogło być 4:0. Piękna gra całego zespołu. Potwierdzam, United zostało zdominowane i to w iście fantazyjnym stylu
Świetny mecz całej drużyny. Agresywność, jeżdżenie na doopach, swietny pressing juz na 30 metrze od.bramki MU. Aż miło było patrzeć na stlamszone diabły. Sanchez też ładnie kilka razy poturbowany Jedyne do czego można się przyczepić to zbyt duża nonszalancja pod bramką MU w w.polowie - można było ich dobić i wygrać że.4:0.